Qualcomm oficjalnie pokazał nową generację procesorów przeznaczonych dla komputerów z systemem Windows. Seria Snapdragon X2 Elite oraz jej najmocniejszy wariant, Snapdragon X2 Elite Extreme, stanowią kolejny krok w rozwoju architektury Oryon, kładąc jeszcze większy nacisk na wydajność w zastosowaniach AI, efektywność energetyczną i moc obliczeniową CPU oraz GPU. Pierwsze urządzenia wyposażone w nowe układy mają pojawić się na rynku w pierwszej połowie 2026 roku.
Na początek Qualcomm wprowadza trzy układy z nowej serii, wszystkie wykonane w procesie technologicznym 3 nm. Są one skierowane do segmentu premium, od cienkich i lekkich laptopów po wydajne stacje robocze.
Sercem nowych układów jest trzecia generacja autorskich rdzeni CPU Qualcomm Oryon. Najmocniejszy wariant, X2 Elite Extreme, został wyposażony w 18 rdzeni w konfiguracji 12 rdzeni "Prime" i 6 rdzeni "Performance". Taktowanie rdzeni Prime w trybie wielowątkowym sięga 4,4 GHz, a dwa z nich mogą w trybie boost osiągnąć 5,0 GHz. Pozostałe modele z serii oferują taktowania bazowe na poziomie 4,0 GHz z trybem boost do 4,7 GHz.
Qualcomm przedstawia odważne deklaracje dotyczące wydajności. Według firmy, X2 Elite Extreme oferuje do 75% wyższą wydajność CPU niż konkurencja przy tym samym poborze mocy (porównanie do Intel Core Ultra 9 285H). W zestawieniu z poprzednią generacją (Snapdragon X Elite), nowy model X2 Elite ma być do 31% wydajniejszy, zużywając przy tym o 43% mniej energii.
Układy z serii X2 Elite otrzymały nową architekturę GPU Adreno. Producent deklaruje znaczący, 2,3-krotny wzrost wydajności w przeliczeniu na wat w porównaniu do poprzedniej generacji. Ma to przełożyć się na lepsze osiągi w grach i aplikacjach kreatywnych przy jednoczesnym zachowaniu niskiego zużycia energii.
Nowe procesory wspierają najnowsze API, w tym DirectX 12.2 Ultimate, Vulkan 1.4 i OpenCL 3.0. Co istotne, zintegrowany układ graficzny jest w stanie obsłużyć do trzech zewnętrznych monitorów 5K przy 60 Hz lub trzech wyświetlaczy 4K przy 144 Hz.
Jednym z kluczowych elementów nowej platformy jest jednostka przetwarzania neuronowego (NPU) Hexagon, której moc obliczeniowa została podniesiona do 80 TOPS (bilionów operacji na sekundę). To niemal dwukrotny wzrost w stosunku do poprzedniej generacji (45 TOPS) i obecnie najwyższa deklarowana wartość na rynku laptopów.
Tak duża moc obliczeniowa NPU ma na celu umożliwienie płynnego działania zaawansowanych, lokalnych modeli AI, w tym funkcji w ramach Copilot+ PC, bez konieczności stałego połączenia z chmurą. Umożliwi to szybsze i bardziej złożone operacje, takie jak generowanie treści multimedialnych czy działanie spersonalizowanych asystentów AI bezpośrednio na urządzeniu.
W serii X2 Elite Qualcomm wprowadził zróżnicowanie w podejściu do pamięci RAM.
Wszystkie układy wspierają szybkie dyski NVMe poprzez interfejs PCIe 5.0 oraz nowoczesne standardy łączności, takie jak Wi-Fi 7 i 5G. Nowością jest także platforma bezpieczeństwa Snapdragon Guardian Technology, która pozwoli na zdalne lokalizowanie, blokowanie oraz wymazywanie danych z zagubionego lub skradzionego komputera.
Seria Snapdragon X2 Elite to ciekawa propozycja, która ma na celu krokowe wzmacnianie pozycji Qualcomma na rynku komputerów PC. Deklarowane wzrosty wydajności CPU i GPU, a przede wszystkim potężna jednostka NPU o mocy 80 TOPS, pozycjonują te układy jako bezpośrednią konkurencję dla najnowszych rozwiązań firm Apple, Intel i AMD. Na finalne produkty z nowymi procesorami na pokładzie przyjdzie nam jednak poczekać – ich premiera zaplanowana jest na pierwszą połowę 2026 roku.
Kluczowa przeszkoda w popularyzacji i zdobywaniu rynku przez Snapdragon X2 Elite leży gdzie indziej – w popularności komputerów z Windows na platformie ARM. Chociaż system Microsoftu działa całkiem nieźle na procesorach ARM i dokonał dużych postępów w emulacji aplikacji x86, to może okazać się niewystarczające. Platforma Windows jest mocno kojarzona z kompatybilnością wsteczną sięgającą MS-DOS sprzed 40 lat. Użytkownicy są przyzwyczajeni, że każdy program po prostu działa. Jednocześnie Microsoft nie może zrobić takiego ruchu jak Apple, czyli całkowicie zrezygnować ze wsparcia platformy x86, co siłą rzeczy przekierowałoby wszystkie wysiłki w tworzeniu oprogramowania na nową platformę. W rezultacie komputery z systemem Windows na procesorach ARM jeszcze długo pozostaną rynkową niszą, która nie wzbudzi zainteresowania wielu deweloperów i użytkowników.