Gdy wziąłem do ręki HUAWEI Pura 80 Ultra i zrobiłem nim pierwsze zdjęcia, od razu zrozumiałem, że to nie jest kolejny smartfon, który tylko udaje aparat fotograficzny. To sprzęt z absolutnie najwyższej fotograficznej półki. Seria P Huawei to była ta linia produktów, która od początku napędzała rozwój fotografii mobilnej. Na przykład wówczas, gdy Huawei pokazał w P20 Pro przełomowy tryb nocny. Teraz, wraz ze zmianą nazwy całej serii na Pura, Huawei wchodzi na jeszcze wyższy poziom i po czasie spędzonym z modelem Ultra muszę przyznać, że to nie są puste deklaracje.
Testowałem dziesiątki najdroższych flagowców. Przyzwyczaiłem się do pewnego, bardzo wysokiego poziomu i myślałem, że trudno mnie już zaskoczyć. Myliłem się. HUAWEI Pura 80 Ultra to nie jest po prostu smartfon z dobrym aparatem. To jest sprzęt wybitny. Różnica w jakości zdjęć w porównaniu z tym, co znałem do tej pory, jest technologicznym skokiem, a nie niewielkim ulepszeniem. Ten telefon na nowo rozbudził we mnie pasję do fotografii mobilnej.
Sercem całego systemu jest potężna jednocalowa matryca głównego aparatu. W świecie fotografii rozmiar matrycy ma fundamentalne znaczenie. Większa matryca to więcej światła, które wpada na sensor. A więcej światła to czystszy obraz, lepsze kolory, mniejszy szum i przede wszystkim naturalna głębia ostrości.
To właśnie ta cecha sprawia, że zdjęcia z Pury 80 Ultra wyglądają inaczej niż z większości smartfonów na rynku. Fotografując obiekty z bliska, nie musiałem nawet włączać dedykowanego trybu portretowego. Tło samoistnie stawało się pięknie rozmyte (efekt bokeh), z plastyką obrazu, która kojarzy się z aparatami z wymienną optyką.
Dzięki temu portrety nabierają trójwymiarowości. Postać jest idealnie ostra, a drugi plan miękko odcięty, co pozwala skupić całą uwagę na fotografowanej osobie. To jest charakter obrazu, którego nie da się idealnie podrobić oprogramowaniem. Do tego dochodzi zmienna przysłona (f/1.6–4.0), dająca mi kontrolę nad tym, jak dużo światła i jak dużą głębię chcę uzyskać.
Ale Pura 80 Ultra to także mistrz dedykowanego trybu portretowego. Gdy go włączyłem, smartfon wykorzystał swój teleobiektyw z powiększeniem 3,7×, który jest wręcz stworzony do portretów. Proporcje twarzy są naturalne, a oprogramowanie Huawei robi genialną robotę z odcinaniem postaci od tła. Odcienie skóry są naturalne i pełne detali.

Najbardziej interesował mnie nowy teleobiektyw. Huawei poszedł tu kompletnie pod prąd rynkowych trendów redukujących powiększenia. Zamiast cyfrowych sztuczek dostajemy tu prawdziwą, zaawansowaną mechanikę. Pura 80 Ultra ma dwa natywne powiększenia optyczne: jedno to wspomniane 3,7x, a drugie sięga aż 9,4x.
Jakość obrazu przy powiększeniu 9,4x jest bezkonkurencyjna w porównaniu ze smartfonami, których powiększenie optyczne jest pięciokrotne albo mniejsze. Obraz jest ostry, czysty i pełen detali. To jest realna przewaga, która otwiera zupełnie nowe możliwości kadrowania. Podczas podróży czy nawet spaceru po mieście mogłem "przyciągnąć" świat do siebie w sposób, który do tej pory był niemożliwy bez noszenia ciężkiego plecaka ze sprzętem.

Tutaj Pura 80 Ultra pokazuje swoją prawdziwą dominację. Połączenie największej stosowanej w smartfonach 1-calowej matrycy z ultrajasną przysłoną i genialnym oprogramowaniem sprawia, że zdjęcia nocne to nowy wymiar fotografii mobilnej.
Ten telefon bije na głowę możliwości większości konkurentów po zmroku, a różnica jest bardziej zauważalna niż pomiędzy trzema czy nawet czterema generacjami najpopularniejszych flagowców na rynku. Innymi słowy, gdy przesiądziemy się z flagowca sprzed czterech lat na najnowszy model, poczujemy mniejszą różnicę niż gdy przesiądziemy się z najnowszego flagowca innego producenta na HUAWEI Pura 80 Ultra.
Zdjęcia nie są zaszumione, ale co ważniejsze – mają niesamowite kolory i rozpiętość tonalną. Neony miasta są nasycone, źródła światła nie są przepalone. Głębokie cienie wciąż mają w sobie detale. Latarnie uliczne nie tworzą wielkich, brzydkich flar. Można fotografować z ręki sceny, które wydawały się zarezerwowane dla statywu. To jest dokładnie ta cecha, która pozwala uchwycić najlepsze wspomnienia w każdym detalu, niezależnie od pory dnia czy nocy. Spacerując po wieczornym mieście, po prostu wyciągałem telefon i robiłem zdjęcie, mając pewność, że efekt będzie mnie satysfakcjonował.

Pura 80 Ultra wykorzystuje do makro swój potężny teleobiektyw. Efekt? Podobnie jak w przypadku zdjęć nocnych, deklasuje wszystko, co widziałem do tej pory we flagowcach wykorzystujących aparat szerokokątny do zdjęć makro. Mogłem stanąć w pewnej odległości od obiektu (co jest plusem, bo nie rzucam cienia i nie płoszę np. owadów), a telefon dostarczał mi powiększenie i jakość, które od razu przyciągają uwagę.
Fotografowałem strukturę liścia, krople rosy, fakturę materiału. Liczba detali, ostrość i piękne rozmycie tła sprawiają, że te zdjęcia wyglądają jak z dedykowanego zdjęciom makro obiektywu w aparacie fotograficznym.
Filmy w 4K nagrane Purą są skutecznie stabilizowane i pełne szczegółów, nawet gdy idę szybkim krokiem. Podoba mi się, że w trakcie nagrywania mogę przełączać się pomiędzy aparatami, nie przerywając ujęcia. Dzięki dużej jasności teleobiektywu, możliwe jest także nagrywanie przybliżeń w słabym oświetleniu, na przykład na koncercie. Gładki najazd z szerokiego kąta na 3,7× i zakończenie detalem na 9,4× robi robotę. Dźwięk z wydarzeń na żywo jest nagrywany czysto, w bardzo dobrej jakości.

Oczywiście, Pura 80 Ultra to nie tylko aparat. Na co dzień to też świetny smartfon. Zdjęcia oglądałem na wysokiej klasy wyświetlaczu LTPO OLED 6,8 cala. Jest wyjątkowo jasny, więc nawet w ostrym słońcu mogłem bez problemu kadrować i oceniać ekspozycję. Do tego adaptacyjne odświeżanie do 120 Hz sprawia, że cały system EMUI 15 działa ultrapłynnie.
Ekran chroni nowe szkło Kunlun Glass 2. generacji, które ma być jeszcze bardziej odporne. To sprzęt, który zabieram w teren bez stresu. Wysoka odporność na wodę i pył sprawia, że deszczowa panorama czy zdjęcia przy morzu nie są problemem.
A gdy po całym dniu intensywnego fotografowania i nagrywania wideo 4K bateria w końcu zaczynała słabnąć (a mówimy tu o pojemnym ogniwie 5170 mAh), do akcji wkraczało błyskawiczne ładowanie 100 W, dzięki któremu w mniej niż 45 minut telefon znów był gotowy do działania. Do tego mamy też superszybkie ładowanie bezprzewodowe 80 W.

Po czasie spędzonym z HUAWEI Pura 80 Ultra mam proste wnioski. To sprzęt dla świadomego użytkownika. Dla pasjonata fotografii, fana technologii, podróżnika, który chce mieć w kieszeni najlepszy mobilny aparat na rynku.
Jeśli tak jak ja stawiasz jakość zdjęć i wideo na pierwszym miejscu i szukasz narzędzia, które pozwoli Ci uchwycić wspomnienia w sposób niedostępny dla innych, to Pura 80 Ultra jest w swojej własnej, niedoścignionej lidze. To wybitny aparat, który na nowo definiuje fotografię mobilną.
Sugerowana cena detaliczna w Polsce to 6999 zł. W sprzedaży premierowej — od 24 października do 23 listopada 2025 r. — na huawei.pl oraz u wybranych partnerów do telefonu otrzymasz HUAWEI WATCH FIT 4 Pro w prezencie oraz roczny HUAWEI Care+ z ochroną ekranu i nielimitowaną wymianą baterii przy spadku wydajności poniżej 85%. Dostępnych jest 20 rat RRSO 0%. Oto szczegóły oferty premierowej.